Odp: robe colorwash 250 at czy mac 300???
: )
--------------------
Forum Oświetlenia Scenicznego - Elwolight
forum techników i realiztorów światła
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Główna » Forum Oświetlenia Scenicznego - Elwolight » Oświetlenie inteligentne » robe colorwash 250 at czy mac 300???
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
: )
proponuje porownac robe 250 at z maciem 250 wash a nie 300... to tak jak bys porownywal stage zooma z vari 3500
nie chodzilo mi w tym calym zamieszaniu o to ze robe jest lepsze , tylko o wasze zdanie na temat tej glowy , wymiane pogladow ( w koncu po to jest forum ) fakt porownianie dwoch w miare nowych konstrukcji (robe 250 wash i mac 250 wash) bylo by tutaj najlepsze , co do koncowych przemyslen ;robe goni martina i to naprawde szybko , wiadomo martin to martin ale jeszcze kilka lat i kto wie co sie stanie, pozdrwiam wszystkich ktorzy zabrali glos w tej sprawie
spoko...wiesz...po prostu nie lubie jak ktos udowadnia na sile ze cos jest lepsze jak nie jest....ale to jest tez indywidualna sprawa kazdego swietlika co mu sie podoba a co nie...jednemu moze sie lepiej pracowac na robe mimo to, ze praktycznie nie przewyzszaja martina...jednemu moze sie bardziej podobac np zoom i szybkosc w robe 250 xt niz optyka, dokladnosc i plynnosc CMY maca 300...wszystko zalezy od potrzeb...rowniez dziekuje wszystkim ktorzy sie wypowiedzieli w temaciku pozdrawiam.
Szanowny Janku.
Rzeczywiście, prawdą jest, iż każdy swietlik ma prawo, a co najważniejsze możliwość własnego wyboru - Martin czy Robe. Kiedyś tak nie było - na rynku były tylko Martin-y, a co szczęśliwsi mieli przyjemność pracować na Clay Pack-ach. Tak jak ze stołami - polscy oświetleniowcy dzielą się przecież na "sparkowców" i "avolajtowców". Inne stoły to czarna magia. Już SGM to najgorsze co może być (REGIA 2048 też?).Każdy inny stół na imprezie wywołuje u nich drżenie rąk ,migotanie przedsionków, a poziom złośliwości względem ludzi sięga zenitu.
Wiekszość ludzi z branży powie dzisiaj, iż te dwie marki są bardzo dobre i można je śmiało stosować zamiennie. Odnoszę jednak wrażenie - może się mylę - iż Ty jesteś zwolennikiem sprzetu, którego dystrybutorem jest pewna warszawska firma , zaś towary innych dustrybutorów na dzien dobry są "be" (Robe, Avo itd). Czyżby względy rodzinne? Reklama dźwignią handlu! Oczywiście masz do tego prawo, nikt Tobie tego nie odbiera,na szczęście w Polsce za pracę na ROBE nie trafia się na krzesło elektryczne (wówczas nie byłoby tego posta:). Przypomnę Tobie pewną ciekawostkę.Firma Robe chyba nie jest chyba aż taka zła, wszak gdy ja wystawiałem światło (10 x Robe 250 XT)na koncert pewnego polskiego artysty , a Ty świeciłeś, wszystko było w porzadku. Po zakonczonej sztuce mówiłeś, iż fajnie Ci się świeciło,dziekowałeś mi za współpracę. To o co w tym wszystkim chodzi???
Mam nadzieję, iż nie obraziłem Ciebie. Nie taki był mój zamiar. Myślę, że gdy znowu sie spotkamy na jakiejś sztuce nie dojdzie do rękoczynów:)
Pozdrawiam wszystkich, tych którzy świecą na Martinach, Robe, SGM-ach, Futurelach, Coemarach i głowach wyprodukowanych w kraju gospodarzy olimpiady.Róbcie swoje i nie dajcie sie zwariować.
tutaj ważną rzeczą jest często brak środków na sprzęt. wszystko zależy od budżetu wiadomo przecież, że nie każdy z nas zaczynał swoją branżową "karierę" od martina, claypakyego, czy też innych tym podobnych. ja na przykład robie sporo malutkich sztuczek na tanim sprzęcie, bo jeżeli ktoś ma niski budżet na imprezę to niestety trzeba ciąć koszta.
miałem parę razy do czynienia z Robe i powiem szczerze że byłem miło zaskoczony, glowki daja rade. jest to niezły sprzęt za rozsądną cenę, a rider często i tak jest kwe3stią dyskusyjną. Pozdrawiam
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.022 sekund, wykonano 12 zapytań ]