Odp: Przewodnik po maszynach i płynach Martin do dymu/mgły marki JEM.
KacperP napisał/a:"Rozbijanie za pomocą kompresora"? Jest trochę metod na mechaniczne wytwarzanie oparów, ale coś niedużego o przemysłowej wydajności chętnie bym zobaczył.
Proszę bardzo:
Bardzo fajny hazer Robe.
Napisałem że "coś niedużego o przemysłowej wydajności".
Proszę sobie ze mnie jaj nie robić.
Wydajność wg. producenta to 2500 stóp sześciennych na minutę.
Zobaczcie tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stopa_angielska
i policzcie co to znaczy "stopa sześcienna" wobec metra sześciennego.
2500 stóp sześciennych na minutę to niecałe 71 metrów sześciennych na minutę.
Załóżmy że deklarowany pobór mocy pozornej 600 VA przekłada się na zaledwie 300W, że współczynnik mocy to tylko 0,5.
Dawałoby to wydajność technologii na poziomie:
71/300=niecałe 0,24 metra sześciennego na minutę na każdy wat
Teraz hazerek Jem 24/7, moc grzałki 900W, cała maszyna 975W, ale uprośmy to 1000W
2000/1000= 2 metry sześcienne na minutę na każdy wat
Ośmiokrotna różnica wydajności mi wyszła.
Będę bardziej złośliwy i wezmę coś nowszego: K1
Moc grzałki 600W, całość maszyny 675W...
5000/675 -> 7,4 metra sześciennego na minutę na każdego wata.
Trwałość mgły z płynu K1 też jest inna jak z dotychczasowych.
Przemilczę już ile razy więcej 7,4 wychodzi nad 0,24.
Spojrzałem w liczby i nie zostałem zaskoczony. Technologia wibracyjna poniekąd fajna, ale wydajność na poziomie podobnym do nawilżaczy ultradźwiękowych.
Działa w oparciu o płyn oparty na oleju a nie glikolu.
No pięknie. W sposób zamierzony, czy niezamierzony, ale sugerujesz że maszyny Jem/Martin maja płyn na glikolu.
Domagam się abyś się poprawił. Nie obchodzi mnie czy ze złośliwości czy z niewiedzy, czy niechcący to robisz, ale nie przemilczę tego że wyszła ci insynuacja że trujemy ludzi glikolem.
Angielski termin "poly-glycols" wbrew pozorom nie oznacza glikoli!
Ostatnio edytowany przez KacperP (2009-07-14 12:50:19)