Martin MAC TW 1- wasze opinie

urządzenie dostaje ode mnie 9/10 punktów wersja 1200W/80V. Jedynym mankamentem jeżeli można tak nazwać to może zoom, troszeczkę mógłby być większy, odrobinę, no i mogłaby być troszeczkę szybsza. Ale nie ma co wybrzydzać, jest super, cicha to przede wszystkim, zwarta obudowa (przez to pewnie taki a nie inny zoom), i warta każdego grama z 27,5kg. Bardzo fajnie się nią kręci, sama też daje radę  . O barwie światła nic nie piszę bo wiadomo, natomiast sprawność żarówki i strumienia światła z 1200 jest powalająca, tu same plusy, zostałem zaskoczony siłą tego światła. Nawet na odległość około 40-45 metrów (ode mnie z kabiny do końca sceny) było super, dopiero przy rozjechaniu zoomem na maxa traciła swoją siłę, przy koncentracji jest oki. Nawet jakby ktoś miał kaprys na doświetlenie przodów i zrobieniu plaży to też da radę. Powyższy opis dotyczył trybu szybkiego pracy i zawieszeniu głów nad sceną w odległości około 5 ma za portalem na wysokości około 8m. Natomiast gdy stała u mnie w kabinie to było widać źródło światła, a nic nie słychać, głośniej wiatrak w stole u mnie kręci niż słychać głowę, jednak w trybie cichym, jest aż za cicho i za wolno troszeczkę (może jestem za nerwowy) Głębsze dźwięki wydawane są dopiero przy zmianie zooma i kolorów (moja głowa miała ~ 1500h przebiegu)ale i tak do przyjęcia, nie są denerwujące i rozpraszające. Kolorki bardzo fajne, przejścia między barwami też dają radę. Podsumowując sprzęt godny polecenia za swoje możliwości, kompaktowy kształt, cichość pracy (pewnie ta pozycja powinna być na pierwszym miejscu) Do pracy w teatrze gdzie nie ma potrzeby gwałtownych zmian pozycji to ta sztuka da radę. Wkrótce dalsze testy....

Ostatnio edytowany przez rokigd (2010-11-05 22:00:14)