Martin M1-Czy warto? (Strona 1 z 2)

Maxxyz to niezłe i pomysłowe konsolety, z których wiele innych systemów za zaczerpnięte pomysły.
Dzięki nim Martin może samodzielnie na własnym sprzęcie kompletować całe instalacje bez korzystania z zewnętrznych źródeł na sterowniki.
Ceny jakie sobie Martin liczył i liczy nie stanowią jednak konkurencji możliwości/cena dla innych systemów sterowania jakie mamy.
Trudno powiedzieć czy i jak M1 to zmieni.

Dlaczego? Ja bym najpierw zapytał ile linii DMX potrzebujesz wysterować, oraz specyfikę pracy. Dwa wyjścia czy więcej? Ile?
Czy to ma jeździć w trasę czy też być na stałe w jednym miejscu w instalacji stałej, jak między wierszami czytam?
Mając takie uszczegółowienia będzie można coś doradzić.

Stół jest przeznaczony do instalacji stałej,nie będzie nigdzie jeźdił,tak więc odchodzą problemy z raiderami.Musi mieć przynajmniej 2 linie DMX oraz pod kątem przyszłego rozwoju oczywiście obsługa Art Net,RDM itd.Mile widziana współpraca z mediaserwerem.Sterować ma oświetleniem inteligentnym (spoty,washe,PAR-y LED)+dimmery do PAR64+spora ilość LED-ów o charakterze architektonicznym.Specyfika pracy klubowo-eventowa,od przypadku do przypadku realizacje typu film,TV.Jak już wspominałem najchętniej wybrałbym coś z MA2,ale na przeszkodzie stoją koszty,co zaś do pomysłu zakupu używanej MA 1,to jestem jak najbardziej za,ale tu z kolei również będzie problem z pryncypałami tego przybytku,gdzie ma to stać(nie dość,że tyle kasy to jeszcze UŻYWANE?!  ).M1 ma 4 linie DMX,możliwość współpracy z wingami,47 playbacków pod palcem,obsługę CITP itd. tak więc na papierze wygląda to nieźle,problem w tym ,że jeszcze nikt tego stołu w Polsce nie widział na oczy i nie do końca wiadomo czy i jak teoria zadziała w praktyce.Myślałem o rozwiązaniu tymczasowym pt. GMAonPC+ 2PortNode+Wing(np. od kolegi Karalucha ),ale to jednak prowizorka,a w naszym pięknym kraju prowizorki są niestety wiecznotrwałe (vide most Syreny ).Wracając do MA1 to jest obecnie wystawiony na allegro Light za 53 tys. pytanie tylko w jakim stanie jest ów stół (znam przypadek kompletnie zajechanego  full size`a ,który znajduje się obecnie w Łodzi),poza tym problemy jak wyżej.

Ostatnio edytowany przez bob34 (2010-09-11 10:55:08)

Ad.1 Może niedokładnie się wyraziłem.Miałem na myśli raczej fakt nieuchronności przejścia ze standardu okablowania DMX 120 ohm na CAT 5/6 i związaną z tym zmianę topologii sieci z szyny na gwiazdę.W związku z tym faktem czeka nas w niedalekiej przyszłości również zmiana protokołu komunikacyjnego z USSIT-DMX na nowszy dwukierunkowy.RDM jest w tym wypadku swoistym bonusem.Zresztą niektórzy producenci już instalują w swoich nowych konstrukcjach natywną obsługę takich protokołów(np.nowa linia Robe obsługuje MA-Net).Nie wiadomo oczywiście który z licznych obecnie protokołów,nazwijmy je umownie DMX-over-Ethernet przyjmie się jako standard,jednak możliwości samego Ethernetu jako medium przesyłowego,a także postępująca tendencja do realizacji układów I/O urządzeń wykonawczych  na kościach programowalnych dają tutaj ogromną elastyczność.Art-Net faktycnie ułatwia znacznie życie w komunikacji z mediaserwerem.

Ad.2 Chodziło mi właśnie o GMA2onPC .Uważam że wchodzenie w tej chwili w system PC w wersji 1 jest pozbawione sensu.W dłuższej perspektywie moim zdaniem MA będzie raczej rozwijać głównie wesję 2 (również ze względu na chińczyków  ),czego dowodzi zrestą fakt zarzucenia produkcji konsolet w wesji 1.

Ad.3 Chińczycy i tak w końcu podrobią wersję 2,jest to tylko kwestia czasu(w końcu to tylko elektronika)jednak nikt przytomny nie kupi tego do zastosowań profesjonalnych ze względu na jakość używanych przez nich komponentów(lepszych z kolei nie opłaca się im stosować ze względu na cenę jaką muszą wygenerować,żeby ktoś to w ogóle kupił).

Służę uprzęjmie

http://gzyplighting.en.made-in-china.co … oller.html

ROC 5000 kosztuje 12000$ (full size),ROC 3000 8000$ (chyba light).

Ostatnio edytowany przez bob34 (2010-09-12 00:00:39)

Części i tak w większości przypadków są made in china,bo tam po prostu najtaniej się je produkuje(może poza faderami made by Penny&Gilless).Problem lezy w tzw. QOC ,czyli popularnie mówiąc kontroli jakości,oraz faktu używania przez chińczyków jak najtańszych zamienników wszelkiej elektroniki/mechaniki,co skutkuje dostarczeniem produktu,który nawet jeśli działa po zakupie,to nie gwarantuje tego po przeniesieniu w inne miejsce.Co do QOC chińskich urządzeń to spotkałem się z tym niestety nie raz na własnej skórze.Np. kiedyś w trakcie sztuki
jedna z głów złapała awarię Pan-u.Okazało się po tym,że kółko do zliczania impulsów było przykręcone tylko na 1 z 3 imbusów do osi silnika krokowego.W trakcie pracy przesuneło sie i zaczeło trzeć o element zliczający .Cest`la vie.

Ostatnio edytowany przez bob34 (2010-09-13 16:48:10)

to że poszli w ekran dotykowy  było nieuniknione  ,  kwesta teraz tylko wprowadzenia ulepszeń i z czasem powinno być tylko lepiej  ,  dziś ekrany dotykowe z czasem będą hologramy , i nakładki na głowę  , śledzeniu ruchu oczu   wiadomo co jeszcze wymyślą