Avolites czy Compulite? (Strona 2 z 2)

Moim zdaniem compulite jest stołem albo teatralnym albo na zaplanowany koncert bo trzeba najlepiej poprogramować sobie kolejki. Compulite bardziej nadaje się do zautomatyzowanych urządzeń, chyba że np. na sparku napiszesz sobie kolejkę i tylko klikasz lub ruszasz dwoma suwakami. Co do avo to tiger i perełka są fajne do pracy na automatach i na konwencjonalnych, bo automaty piszesz sobie na dolnych submasterach gdze masz roleczkę, a konwencjonalne wgrywasz sobie na górne suwaczki i naprawde fajna praca jes.

Co do avo to expert jest w chwili obecnej najnowszym i najbardziej przemyślanym produktem firmy avolites. Przede wszystkim dodano w nim w górnym rzędzie cross faderów przyciski swop i flash których zabrakło w poprzednich modelach. Również co istotne kolejne produkty avo będą już pewnie wyposażane w ekrany dotykowe. Na temat Compulita na razie milczę ponieważ jeszcze nie miałem przyjemności pracować na tym pulpicie.

Oj Krzyżak... w Vectorze jest mniej klikania jak w Sparku, trzeba tylko znać ten stół. Jeśli pijesz o możliwość wgrywania palet jak w Sparku, to akurat import i łączenie show w Vectorze daje lepsze możliwości, nie mówiąc już o o posiadaniu gotowca z wgranymi profilami urządzeń i bibliotekami (z efektami włącznie) do nich bez faktycznego patcha. Przecież dawno mówiłem o takiej możliwości.

Vector nie dorównuje póki co grandMA w improwizowaniu na żywo i bardziej jest nastawiony na teatralno-telewizyjne zastosowania.
Przy wyjazdowych koncertach jak trzeba "coś" pomachać światłami, to na grandMA lepiej się to robi.
Co do Spark 4D to akurat może on mniej jak DLite.

Daj spokój, tyle raz już to słyszałem a NIGDY nie usłyszałem niczego przełomowego w temacie tego na czym te wymogi polegają. Nikt nie potrafił ich sformułować.
Domagać się aby konsoleta sama się zaprogramowała i żeby niczego nie było trzeba robić, to owszem takie wymogi były stawiane.
Zderzenie grandMA i Vectora to już jest różnica którą można poważnie potraktować, bo to porównywalne konstrukcje pod względem złożoności i wiele rzeczy w MA brakuje w Vectorze i odwrotnie.
Gdy jednak zestawiamy pracę na Spark 4D i suwakowce jak Avolites przeciw Vectorowi to mówimy TYLKO o nieznajomości Vectora.

Owszem, mogą być duże różnice w podejściu moim do konsolet. Traktuję je jako narzędzia, bezmyślne narzędzia które NIGDY nie będą domyślać się o co nam chodzi, nie będą robić za nas. Trzeba je sobie ukształtować do swoich celów i wiedzieć co i jak można. Jak czegoś "nie można" to raczej po prostu nie wiemy tak naprawdę. W realizacjach wyjazdowych nie ma żadnych wyrafinowanych chwytów.
Nie mam też takiego zerowego doświadczenia w realizacjach jak uważasz.

Ostatnio edytowany przez KacperP (2008-07-12 10:24:10)

..i po sprawie.Ja mysle,ty myslisz wszyscy myslimy.(Realizator -orgazminator- kreator)-Denerwuja mnie juz takie przepychanki,-kto jest kto, pomiedzy "ReAlIzAtOrAmI"
Po co to komu? Programujcie,a nie psujcie..atmosfery.
Ta praca nie wymaga walki, tylko wagi-podejscia do sprawy.
Kazdy pracuje jak lubi.Jesli robisz to na dobrym poziomie,.to w czym problem?Ze ktos jest lepszy? No i co? Jakie to ma znaczenie?
Robisz to z zamilowania a nie  z zachwytu, kariery itp.
Panowie! To nie jest STAGE-SPARING tylko STAGE-LIGHTING.
Zapamietajcie to..
Zamiast lewy sierpowy,proponuje lewy controwy.Albo uderzenie z Mol-Face.
Dobra terapia,..dla realizatorow-Polski Swiecacej.
Pozdrawiam was..Nie bijcie sie na realizatorskie zagrywki.

mozna zrobic samemu...
Budowanie urządzeń jest bardzo proste.. i osobiście nie polecam oferowanych przez compu...