Temat: Przygotowania do sztuki
Zastanawiam sie jak to robią inni. Czy przed imprezą starannie projektujecie rozmieszczenie świateł? Może robiecie jakieś projekty albo macie określone, że w tym sezonie czepiamy tak i koniec?
Forum Oświetlenia Scenicznego - Elwolight
forum techników i realiztorów światła
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zastanawiam sie jak to robią inni. Czy przed imprezą starannie projektujecie rozmieszczenie świateł? Może robiecie jakieś projekty albo macie określone, że w tym sezonie czepiamy tak i koniec?
to zależy od tego co to za impreza, nie pracuje w dużej firmie, w takich się pewnie wszystko planuje, u mnie zazwyczaj w czasie rozkładania decydujemy co gdzie wisi, wtedy mamy już wszystkie informacje na temat miejsca, czy możemy się doczepić do sceny i takie tam inne info które mogą się przydać. ale bywają też wyjątki kiedy robi się jakieś większe koncerty. niektóre zespoły mają do ridera oświetleniowego dołączony plan sceny z rozmieszczeniem oświetlenia, ale zazwyczaj tak jest gdy zespół przyjeżdża ze swoim świetlikiem a to póki co nie jest jeszcze aż tak popularne
U nas w firmie jest tak: albo przyhodzi rider z rozrysowaną całą sceną, z historią i wypisem wszystkich użądzeń i adresów i my tylko wprowadzamy korekty, przy większych sztukach lub bardzo ważnych kożystamy z wysiwiga, a jak nie to kartka papieru i planujemy wszystko po wizji lokalnej lub pokierowaniu przez organizatora rysując kółeczka, kwadraciki itp. oznaczające konkretne użądzenia, robimy liste aby niczego nie zapomnieć i tego raczej się trzymamy najwyżej drobne korekty które wynikają z zaistniałej sytuacji
Jezeli znam miejsce w ktorym robimy impreze to zazwyczaj robie rysunek techniczny w stardraw, taki najprostszy 2D. A jak nie znam to na miejscu...magiczna kartka, kolka, kwadraty, adresy, krosowanie. Chyba znany motyw No i jeszcze wszystko zalezy od imprezy...jezeli jest to impreza "riderowa" no to wiadomo ze jest pozamiatane...jak hotelowka to raczej staly motyw, chyba ze jakas wymagajaca impreza...ale zazwyczaj u mnie przynajmniej ogranicza sie do podstawowego oswietlenia sceny i najwazniejsze sciany, korytarze i catering...a jak robie jakas fajna rockowizne w plenerze to lubie sobie cos wymyslic fajnego...zazwyczaj wiem jak wyglada dach, gdzie sie mozna podczepic itp, wiec mozna mieszac
pozostaje jeszcze 7 zmysł świetlika;) przyjść zobaczyć sale wdech wydech iiiiii.... "oki powiesimy tu"
najczęściej sie przygotowje i staram sie mieć wszystki dane co do sceny i pod to robić światło.ale już eni raz kiedy przyjeżdżaliśmy okazywało sie że tak to nei będzie "BO".... i wtedy jest faktycznie najlepsza metoda TU TU i TU i jescze może TAM:)
W całej tej zabawie dość ważną wydaje się być umiejętność improwizowania.
Fantastycznie jest jeśli wcześniej wiadomo jak będzie, co gdzie zawiśnie i jak będzie spięte.
Jak jednak wszyscy wiemy- rzeczywistość bardzo często mija się z tym co na papierze (w kompie) szerokim łukiem.
Warto zaplanować wcześniej, ale trzeba wziąć pod uwagę, że może zdarzyć się zupełnie inaczej... :-)
Ostatnio edytowany przez jacekplacek (2008-08-16 13:37:14)
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.021 sekund, wykonano 11 zapytań ]