Forum Oświetlenia Scenicznego - Elwolight
forum techników i realiztorów światła
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam!
Moim marzeniem jest zostać tzw. "oświetleniowcem" czyli gościem który na różnego rodzaju koncertach panuje nad całym oświetleniem;) Obecnie jestem w 1 klasie technikum o profilu elektronicznym i chciałbym się dowiedzieć na jakie studia potem muszę iść i czy jest taki kierunek na politechnice poznańskiej bądź wrocławskiej?
Na żadne. Serio. Nie wyobrażasz sobie chyba, że dajmy na to 10 uczelni w Polsce wypuszcza co roku po 60 mgr inż świecenia na koncertach, eventach i innych sztukach.
Ostatnio edytowany przez sledzik1984 (2009-10-15 20:30:13)
Ja na studia dopiero za dwa lata, ale wymyśliłem sobie coś takiego jak "REALIZACJA OBRAZU FILMOWEGO, TELEWIZYJNEGO I FOTOGRAFIA"... nie wiem czy to właściwy kierunek, ale mi się podoba 
Na żadne. Serio. Nie wyobrażasz sobie chyba, że dajmy na to 10 uczelni w Polsce wypuszcza co roku po 60 mgr inż świecenia na koncertach, eventach i innych sztukach.
no ale na studia w tym kierunku chyba jakieś są nie? tzn. jak zostać tym inżynierem?
Ostatnio edytowany przez destin6 (2009-10-15 21:21:28)
Z tego co wiem to nie ma... W Londynie ponoć coś jest. Ale nie wiem co dokładnie... tak kiedyś o uszy mi się obiło... Ja bym na Twoim miejscu poszedł na elektronikę / elektrotechnikę / cokolwiek związanego z prądem. Byle by jakiś nacisk był na realną praktykę. Ja już paru elektrycznych gawędziarzy spotkałem w swoim życiu - wielu ciekawych rzeczy od takich ludzi można się dowiedzieć (np. jakieś brednie o 9 fazach w 3 wtykach 63A) - ale pracować się z nimi nie da.
Ten temat już się przewinął kilka razy, choćby tutaj. Poruszone tam kwestie są ciągle aktualne.
Czyli trzeba wkręcić się do jakieś firmy?
Świeciłem ostatnio supporty przed koncertem Sabatonu w Rzeszowie, i tak spotkałem przemiłego technicznego tegóż oto zespołu (z pochodzenia Polak), który jest project manager'em czegoś takiego jak "studia dla świetlików" w Szwecji (ok 2h jazdy w górę od Sztokholmu. Dostałem od niego oficjalne zaproszenie 
O tym można sobie poczytać na http://www.boomtown.nu/
Szkoda że nie w Polsce ... Może by się człowiek czegoś nowego dowiedział ... Sztokholm jest za daleko 
pare lat temu były jakieś niby szkoły ale upadły ..
Podobno jest cos w stolicy z praktykami w teatrze..
pare lat temu były jakieś niby szkoły ale upadły ..
Podobno jest cos w stolicy z praktykami w teatrze..
Wiesz może coś więcej na ten temat? Nidgy nie robiłem w teatrze, a chętnie podpatrzył bym sobie na realizacje sztuki.
Załap się na staż - napisz do teatru. Ja tak zrobiłem i bardzo sobie ten czas cenię. W ciągu dwóch tygodni "wyrobiłem etat" - jakieś 160 - 170 godzin i nauczyłem się tyle, że nie wiem czy jakiś kurs by mi to dał.
Chopy a może by my się tak zebrali i sobie sami Skołe Wyzszą Świetlikową zrobimy??
Jakiś lokal się skołuje i będzie klepać wykłady...no nie ja bo ja to wciąż się ucze ale może ktoś?
A tak na serio:
Czyli trzeba wkręcić się do jakieś firmy?
To chyba jest najleprze wyjście jeżeli chcesz zostać "świetlikiem".
Tylko wiesz jest coś o czym np. na forach nie przeczytasz....praca jako "świetlik" to ciężki kawałek chleba.Musisz się przygotować na ciągłe zwiedzanie kraju czyli non-stop wyjazdy.Wkużanie się na tzw. znawców zespołowych no i cała masa innych wyżeczeń.
Dużo już spotkałem zapaleńców którzy zrezygnowali po pierwszej sztuce na której się nie udało przespać nawet minuty w nocy Do tej roboty trzeba mieć duży zapał bo to nie siedzenie w sklepie 8 godzin dziennie. Ale jak się załapiesz do jakiejś firmy to już oni Ci pokażą na czym to polega
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.029 sekund, wykonano 11 zapytań ]