16

Odp: Kable - lutowanie i problem

Aha - nie używaj termokurczek. Jest to krótkowzroczne rozwiązanie. Przy ewentualnym przelutowywaniu złącza XLR wydluży to czas kilka razy - będziesz musiał oczyścić złącze.  Poza tym termokurczki po pewnym czasie tracą swoją elastyczność i się zsuwają - będzie to skutkowało przebiciami, które zakłócają sygnał. Lutuj na minimalnie odizolowanych kablach - to jedyne sensowne rozwiązanie. Każdy doświadczony oświetleniowiec ci to powie.
Pozdr.

17

Odp: Kable - lutowanie i problem

lampart27 napisał/a:

Lutuj na minimalnie odizolowanych kablach - to jedyne sensowne rozwiązanie.

Też nie do końca. Przewód ma być odizolowany na dokładnie takim odcinku, jaka jest głębokość otworu w pinie. Żyłki skręcasz w palcach, pobielasz cyną, po czym wkładasz do otworu i zalewasz cyną. Dodatkowe izolacje nie są potrzebne, o ile odizolowałeś właśnie tyle i żyłki były dobrze skręcone - wtedy żadna nie 'wyjdzie' na bok i nie spowoduje zwarcia. Zsunięcie koszulki z miejsca połączenia również nie powoduje żadnych przebić - jest przecież dielektrykiem (izolatorem). Dobrze przylutować i zgodnie z 'myślą' producenta złożyć wtyczkę, tak żeby dławik rzeczywiście trzymał kabel - i nie musisz się martwić. Koszulki może nie szkodzą, ale wymuszają więcej roboty z nimi niż samo lutowanie kabla. Również aby je pozakładać trzeba zdjąć więcej głównej izolacji kabla - nie każda wtyczka to zaakceptuje, mam na myśli konstrukcję dławika. Złożysz kilka kabli i dojdziesz do wprawy smile